-
Wiele razy rozmawialiśmy o wojennych i powojennych losach starszego z
braci Rybków Stanisława, a jak przebiegało życie młodszego Juliana?
wykonywał we własnym warsztacie i
pozwalał zarobić. Dwa lata przed wybuchem wojny zmarł mu ojciec. Julian
pomagał matce w pracy w gospodarstwie. Gdy wybuchła wojna miał 18 lat. Nie poszedł w ślady starszego brata Stanisława i nie angażował się do miejscowego zbrojnego podziemia. W 1941 roku został dwukrotnie aresztowany
w Błażowej w celu wywózki na tak zwane roboty przymusowe. Okupanci
potrzebowali przymusowej siły roboczej i wywozili głównie młodych ludzi
–dorastające dziewczęta i chłopców, młode kobiety i mężczyzn. Za pierwszym razem zwolniono go do domu w Rzeszowie po interwencji sąsiada Kazimierza Bieńka, który pracował w szkole w Rzeszowie jako woźny i wyprosił u Niemców jego uwolnienie. Jednak po kolejnej łapance w kwietniu 1941 roku już nic nie dało się zrobić.
Zdzisław Chlebek
Emeryt Julian Rybka z ukochanym pieskiem.