REFLEKSJA EMIGRANTKI MŁODEGO POKOLENIA
Krystyna Gancarczyk
MOJA EMIGRACJA
Krystyna Gancarczyk.
Emigracja
jest decyzją ciężką, motywowaną przez chęć sprawdzenia czy istnieją
miejsca gdzie można żyć lepiej, szczęśliwiej i stabilniej. W moim
przypadku czynnikiem, który również miał wpływ na decyzję o wyjeździe do
USA była chęć nauki, zdobywania nowych doświadczeń, poznawania nowych
miejsc i sprawdzenia swoich możliwości i limitów. Dla każdego chyba
pobyt na emigracji jest trudny i spotkania z innymi Polakami, wzajemna
pomoc i wspólne rozmowy są niezastąpione.
W
moim domu, w mojej polskiej rodzinie używamy na co dzień polskiego
języka, nasze dzieci uczą się polskiej mowy, chodzą do polskiej szkoły.
Raz w tygodniu przez kilka godzin uczą się czytać, pisać i poprawnie
mówić. W polskiej szkole podobnie jak w Polsce odbywa się uroczystość
pasowania na ucznia, obchodzone są narodowe święta – z wierszykami
i ciasteczkami polskimi. W jednej pigułce jest zawarte to, czego my uczyliśmy się przez kilka lat w Polsce.
i ciasteczkami polskimi. W jednej pigułce jest zawarte to, czego my uczyliśmy się przez kilka lat w Polsce.
Według
polskiej tradycji obchodzimy święta: Wielkanocne, gdy spotykamy się
wszyscy na śniadaniu z jajkiem i Bożego Narodzenia, gdy gotujemy barszcz
i kupujemy sobie mikołajkowe prezenty. Domy nasze są pełne zdjęć z
Polski, polskich obrazów, szkła z huty szkła w Krośnie, porcelany z
Ćmielówka, naczyń z Bolesławca. Żartobliwie mówi się, że z ulicy widać,
gdzie mieszkają Polacy, po firankach, ponieważ są one przywożone właśnie
z Polski. Podobnie jak obrusy, narzuty, rzeźby, hafty, stroje
regionalne.
Chicago ma długą historię hucznego
obchodzenia święta 3 – go Maja. Co roku, w pierwszą sobotę maja zamykana
jest jedna z główniejszych ulic śródmieścia Chicago, gdzie Polacy mają
biało–czerwoną paradę szkół polskich, organizacji, stowarzyszeń, klubów
tanecznych, klubów regionalnych. Parada ta to zdecydowanie największe
polskie wydarzenie roku. Wieszamy wówczas polskie flagi na domach i
samochodach i jesteśmy dumni z polskości w naszej wielonarodowościowej
metropolii.
Od początku mojego pobytu w USA staram
się wspierać różnorodne polskie inicjatywy. Pomagam w organizacji
Polskiego Festiwalu Filmowego w Chicago, promuję imprezę wśród
znajomych, rodziny – nie tylko Polaków. Dzięki tej działalności poznałam
i udało mi się porozmawiać z wieloma aktorami, reżyserami, a także
przypomnieć sobie i wzbogacić wiedzę poprzez oglądane filmy. Należę
również do klubu filmowego Polaków, raz w miesiącu spotykamy się, aby
oglądnąć i przedyskutować film w języku polskim.
Podczas
studiów należałam do studenckiego klubu Polaków. Nasze spotkania to
oglądanie polskich filmów, udział w polskich imprezach kulturalnych,
uczestnictwo w paradzie 3 Maja, organizowanie polskich wieczorków na
uczelni z polskim jedzeniem, zespołami ludowymi, tradycyjnymi strojami.
Działaniu te służyły pogłębiani więzi z Polską wśród Polaków
i przybliżeniu naszej tradycji i kultury innym studentom.
i przybliżeniu naszej tradycji i kultury innym studentom.
Należę
również do organizacji „Polskie kobiety w biznesie”. Nasze spotkania to
głównie rozmowy na tematy istotne dla Polonii. W ramach organizacji
wspieramy polskie kandydatki do miejskich urzędów i polskie inicjatywy
biznesowe.
Podtrzymywanie więzi między Polakami na
emigracji jest bardzo ważne. Jak każdy emigrant tęsknię za Polską –
gdzie trawa jest zieleńsza i powietrze świeższe. Polskę odwiedzam, pytam
o pracę i możliwości …. z nadzieją powrotu.
Krystyna Gancarczyk